Szyba też może pęknąć!
Czasami zdarza się, że szyba w oknie zamontowanym parę lat temu nagle pęka. Jesteśmy pewni, że nie przyczyniliśmy się do tego my i nikt inny. Gdzie szukać wtedy winy? Chociaż to dosyć absurdalne, szyba może samoistnie pęknąć. Szkło hartowane jest w ten sam sposób jak i stal. Czyli rozgrzane, szybko schładzamy. Niestety w procesie szybkiego chłodzenia cząsteczki siarczku niklu nie zawsze "zdążą" powrócić do swojej pierwotnej (przed podgrzaniem) objętości, więc zostają "zamrożone" w takim stanie w jakim akurat się znajdują podczas schładzania. Jeśli znajdują się poza miejscami, które są narażone na naprężenia wewnętrzne, to ryzyko samoistnego pęknięcia szyby jest bardzo małe. Natomiast jeśli znajdują się w miejscach narażonych na naprężenia węwnętrzne, może zdarzyć się, że podgrzane cząsteczki siarczku niklu podczas promieniowania słonecznego (ogrzewania), jeszcze zwiększą swoją objętość i spowodują pęknięcie szyby.
By wyeliminować ten problem wykonuje się test HST (Heat Soat Test). Polega on na podgrzaniu tafli szkła do temperatury 290 stopni Celsjusza na określony przez normę czas. W tym czasie niemalże 99% wadliwych tafli zostaje ujawnionych (pękają). Co daje ten test?
Otóż przeciętnemu Kowalskiemu daje bardzo dużo. W momencie wspomnianym na początku tekstu, gdy pęka szyba, wystarczy, że poprosimy producenta o certyfikat potwierdzający wykonanie testu HST. W momencie gdy producent odmówi nam bądź udzieli nam informacji, że takich testów nie wykonuje, możemy domniemać, że szyba była wadliwa i żądać wymiany na nową. Oczywiście nieodpłatnie. Nawet po okresie gwarancyjnym, ponieważ nikt tak naprawdę nie jest w stanie określić jakiego czasu potrzeba by cząsteczki siarczku niklu zwiększyły swoją objętość tak by szyba pękła. Może jednak zdarzyć się, że producent szyb będzie próbował uniknąć uznania reklamacji. W tym momencie najlepiej poradzić się rzecznika praw konsumenta. Nawet przez telefon poradzi nam jakie pismo i gdzie mamy złożyć, by zajął się naszą sprawą.
Wiemy już co daje test HST przeciętnemu Kowalskiemu. A co daje producentowi? Rzadko się to zdarza, ale również bardzo wiele. Kiedy producent do swoich produktów dołącza certyfikat o wykonaniu testu HST, może być pewny, że szyba samoistnie nie pęknie. Jak już napisałem, test ten daje prawie 99% wykrywalności wad, więc śmiało można powiedzieć, że daje producentowi pewność za swój produkt. Niestety, szyby pękają zazwyczaj nie z powodu wady produkcyjnej, a przez błąd techniczny przy jej montażu. Najczęściej błędem tym jest zbyt duża ilość klocków stabilizujących szybę w ramie skrzydła okiennego bądź złe ułożenie tych klocków względem szyby. I jeden i drugi przypadek powoduje negatywne naprężenia tafli szyby. A prowadzą one niestety do jej pęknięcia. Czy tak zniszczone szyby mogą być zwrócone do reklamacji? Z oczywistych powodów nie. Szkło, które jednak się stłukło może zostać zwrócone producentowi jako surowiec na kolejne produkty. Dzięki dostarczonemu surowcowi, prawdopodobnie uda się odbiorcom wynegocjować jakiś rabat na kolejne zamówienia. Jak więc uniknąć pękniętych i potłuczonych szyb?
Niestety, całkowicie wyeliminować się błędów tych nie da. Nawet jeśli technika idzie do przodu i producenci dołączą certyfikat testu HST, to zawsze pozostaje ten 1% możliwości pęknięcia szyby. A stłuczone szyby przez błąd przy montażu? Dopóki montować okna będą ludzie, błędów tych nie da się wyeliminować. Ponieważ mylenie się jest ludzką rzeczą, więc pęknięta szyba pozostaje problemem aktualnym i można powiedzieć ponadczasowym. (pomijając rzecz jasna fakt, że czasami wystarczy chwila nie uwagi, a nie nasz błąd).