Wodoszczelność okien - jak nie popłynąć na niewiedzy fachowców?
W budownictwie sytuacja często przypomina tę, jaka panuje przy ustalaniu budżetu naszego państwa.. Na papierze i w teorii wszystko wygląda idealnie, a poszczególne elementy świetnie do siebie pasują. Niestety, w rzeczywistości okazuje się, że 2 + 2 nie zawsze daje 4. I jak to często bywa, zawsze najważniejszy okazuje się czynnik ludzki. To najczęściej ludzie odpowiedzialni są za błędy i fakt, że poszczególne elementy, zrealizowane na budowie, nie do końca odpowiadają temu, jak przedstawione były w projekcie.
Często także w rzeczywistości okazuje się, że właściwości techniczne poszczególnych elementów budowalnych, gwarantowane przez producenta, w naszym domu czy mieszkaniu nie są zapewnione i to nie dlatego, że kupiliśmy wadliwy produkt. To niewłaściwe dobrany lub niefachowo wykonany system montażu, wypacza właściwości drzwi, podłogi czy okien i najczęściej to właśnie wykonawca odpowiada za to, że te elementy nie spełniają naszych oczekiwań.
Weźmy chociażby pod lupę zagadnienie najbardziej newralgicznych elementów domów - okien, których, jak się okazuje w praktyce, niemal nie sposób zamontować dobrze. Interesującym parametrem w kwestii okien, jest ich wodoszczelność. Otóż parametr ten badany jest łącznie z innym, często towarzyszącym opadom zjawiskiem - ciśnieniem, jakie napiera na konstrukcję okien, podczas silnych porywów wiatru. I tak, w oparciu o te dwa zjawiska : wiatr i deszcz, na podstawie normy PN EN 14351-1+A1:2010 stworzono klasyfikację wyróżniającą aż 10 klas opisujących wodoszczelność okien nieosłoniętych.
Te najmniej wodoszczelne to okna 1A, które przy ciśnieniu próbnym równym 0 przepuszczały wodę do wewnątrz w czasie do 15 minut. To więc klasa wodoszczelności, której żaden najbardziej fachowy montaż nie pomoże, gdyż ich wykonanie i ogólna jakość nie pozwalają na zabezpieczenie się przed przenikaniem wody do wnętrza. Następnie mamy klasę 2A, w której okno może zacząć przepuszczać wodę przy ciśnieniu próbnym 50 Pa, klasę 3A, gdzie sytuacja taka może mieć miejsce przy ciśnieniu 100 Pa. W kolejnych klasach ciśnienie rośnie każdorazowo o 50 Pa, aż do klasy Exxx, w której "xxx" powinny w rzeczywistości odpowiadać konkretnej wartości ciśnienia próbnego większego niż 600 Pa ( 600 Pa to wartość z ostatniej klasy zdefiniowanej w normie - 9A). Przy takich klasach okien, które w swym opisie mają symbol np. E1200, można już mówić o oknach specjalistycznych, których wodoszczelność jest gwarantowana, aż do ciśnienia naporu na konstrukcję równego 1200 Pa, co w naturalnych warunkach jest równoznaczne z wiatrem wiejącym z prędkością ok. 160 km/h.
W rzeczywistości okna z klas od 1A do 3A powinny znaleźć się poza zainteresowaniem każdego użytkowania i warto wybierać te z wyższą wodoszczelnością. Jednak nawet zakup tych najlepszych, może okazać się nietrafioną inwestycją, jeśli nie będziemy pewni że wodoszczelność okien zapewni nam także profesjonalny montaż.
Luki w izolacji, zła obróbka otworów, niewłaściwie zamontowany parapet czy nawet zwykłe niedbalstwo i brak dbałości i czystość w miejscy montażu mogą spowodować, że z gwarancji producenta nic nam nie zostanie, a okna będą przeciekać nawet przy wiosennej mżawce.