Okna na wypasie!
Wraz z powszechnym wzrostem trendu energooszczędności i typowego podejścia do prób minimalizowania wydatków wszędzie, gdzie istnieje taka możliwość, moda na oszczędzanie energii ma swoje odwrotnie proporcjonalne odzwierciedlenie w...wadze okien. Otóż mało kto zdaje sobie sprawę, że pociąga to za sobą konieczność instalowania w oknach coraz to więcej elementów, które niestety mają swój naturalny ciężar i dodają go jako element składowy do wagi finalnego produktu.
Przekroczenie jakiejś dopuszczalnej granicy wagi okna może mieć negatywne odbicie przy próbach zamontowania finalnie skonstruowanego okna np. w drzwiach oraz ewentualne kłopoty, w tym wypadku, z ich stabilnością. Po pierwsze, uzmysłówmy sobie co wpływa na ostateczny rezultat wagi okna?
Przede wszystkim jest to rodzaj zastosowanego szkła, ilość jego tafli, komory między poszczególnymi warstwami i zagospodarowanie powstałej w ten sposób wolnej przestrzeni, najczęściej za pomocą odpowiednich gazów. Ponadto w naszym społeczeństwie mało kto zadaje sobie pytanie, tak zwyczajnie, z czystej ciekawości: jaka jest waga okna?
Skrupulatne obserwowanie procesu montażu budzi już większe zainteresowanie, aczkolwiek ktoś wykonujący tę pracę naprawdę musi się co nieco napocić, zwłaszcza podczas realizacji wstawiania okien o stosunkowo dużych gabarytach. Zastanówmy się zatem, ile waży szkło i uznajmy tę wiedzę jako pożyteczną ciekawostkę, na której nasz mózg na pewno nic nie straci, a z pewnością może coś zyskać.
Umiejętność ta szczególnie przyda się wszelkim konstruktorom, czy nawet prywatnym osobom w oszacowaniu maksymalnej wagi szyby, która może zostać zamontowana w ramy okienne. Do tego typu wyliczeń najczęściej przyjmujemy, że 1m2 szyby o grubości 1mm waży w dość dokładnym przybliżeniu 2,5kg. Posługując się tymi danymi, bez problemu obliczymy ciężar typowego, zamówionego przez nas okna. Istnieje również wiele innych szklanych konstrukcji, dla których ten schemat się nie sprawdzi, jednakże te wyliczenia pozostawione są bardziej dla koneserów i wybitnych miłośników tej kategorii.
Ponadto do rzeczywistej wagi okna należy też doliczyć dodatkowe elementy typu ramy, klamki itd., które w postaci pojedynczych czynników także składają się na ostateczny ciężar konstrukcji. No dobrze, ale czy ta sukcesywnie zwiększana waga ma dla nas tak duże znaczenie? I tak, i nie. Generalnie zwiększona produkcja poszczególnych elementów i coraz większe „pakowanie” ich do produkowanego okna nie będzie sprzyjać środowisku, a także osobom, które fizycznie zajmują się ich montażem, czy po prostu szybującą w górę ceną, która w zasadzie nikogo dziwić nie powinna (więcej materiałów = większe koszta). Z drugiej jednak strony solidność wykonania takiego okna i mnogość składowych daje nam finalnie naprawdę solidny towar, o którego rzetelność nie musimy aż nadto zabiegać. Poza tym, czy ktoś w codziennych, domowych realiach przejmuje się ciężarem okna, za którym pada śnieg? Szczerze powątpiewam. Chociaż warto dodać, że ta branża do lekkich nie należy.